Pomóż obudzić Paulinę, czeka na nią dwójka małych dzieci

Pomóż obudzić Paulinę, czeka na nią dwójka małych dzieci

Kiedy tego dnia zadzwonił telefon, czułam że coś jest nie tak. Ledwo odebrałam komórkę, bo tak trzęsły mi się ręce. Niestety, przeczucie mnie nie myliło – dostałam straszną wiadomość. Moja córka miała wypadek.

Wypadek 100 metrów od domu

Moja 28-letnia córka Paulina wracała do domu samochodem razem ze swoim 4-letnim synkiem. Była zaledwie 100 metrów od domu, kiedy doszło do wypadku. Samochód koziołkował. Antoś wyleciał przez okno. A Paulina została zakleszczona w samochodzie. Dopiero strażacy ją uwolnili z tej pułapki. Jej stan był tak poważny, że do szpitala zabrał ją helikopter.

Lekarze nie dawali jej szans

Antoś miał złamane obie nóżki. Jednak z czasem ładnie się zrosły i z nim wszystko jest już w porządku (biega jak przedtem).

Jednak zaraz po wypadku lekarze nie dawali Paulinie wielkich szans. Przez dwie doby nie było wiadomo, czy przeżyje. Ale przeżyła. Tyle tylko, że od czasu wypadku jest nieprzytomna i znajduje się w śpiączce pod respiratorem.

Poważne obrażenia

Lekarze stwierdzili uraz wielonarządowy, poza tym najpoważniejszych obrażeń doznała twarzoczaszka – został uszkodzony mózg. Najdziwniejsze jest to, że po twarzy córki nic nie widać. Nie ma ran ani blizn – wszystko dokonało się wewnątrz. Z tego względu niestety nie od czasu wypadku nie mam kontaktu z moją Paulinką. Nie rozmawiałam z nią, nie widziałam jej uśmiechu, nie słyszałam jej głosu, nie spojrzałem jej ani razu w oczy…

Dzieci Pauliny

Nie jest nam lekko. Wypadek z dnia na dzień postawił naszą całą rodzinę w bardzo trudnej sytuacji i przed bardzo poważnymi wyborami. Objawiła się stara prawda, że tak poważne wydarzenia pokazują na kim można polegać. Po wypadku odszedł ojciec dwójki dzieci Pauliny. Moje wnuki – 4-letni Antoś i 2-letnia Jagódka zostały bez opieki. Obecnie z konieczności mieszkają osobno. Jagódka przez jakiś czas mieszkała u mnie, teraz jest u starszej siostry Pauliny, a Antosiem opiekuje się jego druga babcia.

Rehabilitacja bardzo pomaga

Z mamą w szpitalu

Paulinie pomaga rehabilitacja. Po zabiegach, które przeszła do tej pory jasno widać, że to działa. Po rehabilitacji więcej się rusza, na jeden dzień został wyłączony respirator i oddychała sama.

Widać zatem, że jedyna nadzieja w tych zabiegach – rehabilitacji i fizjoterapii. Niestety jeden taki turnus kosztuje 9000 zł za 2 tygodnie. A to i tak podobno jest bardzo atrakcyjna cena. A takich turnusów potrzebnych jest wiele przez najbliższy rok i dłużej.

Proszę, pomóż mojej córce!

Dlatego proszę dobrych ludzi o pomoc. Zbieramy na rehabilitację, leki, leczenie i środki pielęgnacyjne dla mojej córki. Tęsknią za nią jej dzieci. Czekam na nią ja i reszta rodziny. Pomóż proszę Paulinie!

Halina, mama Pauliny

Jak możesz pomóc?

Poprzez wpłatę na konto Fundacji Auxilia

Darowiznę na rzecz Pauliny prosimy przekazywać przelewem tradycyjnym na konto Fundacji Auxilia:

Santander Bank Polska S.A.
33 1090 2590 0000 0001 3604 2000

w tytule przelewu wpisując: Dla Pauliny.

Pomóż obudzić Paulinę, czeka na nią dwójka małych dzieci
Ocena: 5/5
(głosy: 24)