Chyba każdemu zdarzyło się ponarzekać na życie, pracę, partnera, ceny w sklepach, że coś nie wyszło, że jest ciężko, że nie stać mnie na to, czy tamto. Czy aby na pewno to, co wydaje się poważnym problemem, faktycznie nim jest? Zanim odpowiesz na to pytanie, posłuchaj historii pokrzywdzonej przez los rodziny Pani Matyldy.
Matylda
Matyldę obudził telefon z pracy jej córki z pytaniem, dlaczego Julia nie pojawiła się na swoim stanowisku. Jak to się nie pojawiła? Przecież wyszła rano, jak zwykle. Telefon do Julii, nie odbiera. Telefon do brata Julii – też nie odbiera. Co się dzieje? Brat oddzwonił po kilkunastu minutach.
Julia
Julia cieszyła się, że czeka ją kolejny dzień pracy. Dzięki stanowisku w pobliskim supermarkecie, zarabiała tyle, że mogła w końcu pomóc niepełnosprawnemu bratu i chorej mamie. Jej wkład do domowego budżetu stanowił istotną, a nawet większą część środków, jaką rodzina miała do dyspozycji.
Przechodziła tą drogą setki razy, już prawie schodziła z przejścia dla pieszych, kiedy doszło do tragedii. Nie zauważyła tego samochodu, bo jak, skoro auto przemknęło przez przejście dla pieszych z prędkością 100 km/h i… ją potrąciło. Dziewczyna poniosła śmierć na miejscu.
Matylda
Mama w wiadomość o śmierci córki nie mogła uwierzyć. Długo do niej nie docierało to, co się stało. Jak to w ogóle możliwe??? Przecież zapowiadał się kolejny zwykły dzień. Dlaczego tak się stało? Mało nieszczęść w ostatnim czasie spadło na moją rodzinę?
Matylda 2 lata temu usłyszała wyrok – guz mózgu. Już wtedy chorowała także na stwardnienie rozsiane. Nie poddała się wówczas i zdecydowała na operację. Zabieg się udał, chociaż po operacji pozostała blizna na całą szerokość głowy. Po wyjściu ze szpitala dostała wypowiedzenie z firmy, w której pracowała przez ostatnie 18 lat.
W tej trudnej sytuacji, wówczas 23-letnia córka Julia przejęła wszystkie obowiązki. Opiekę nad młodszym braciszkiem, gotowanie, utrzymanie mieszkania.
Gabryś
Najmłodszy z dwóch braci Julii, 8-letni Gabryś, urodził się z pępowiną owiniętą wokół szyi. Pojawiły się powikłania poporodowe. Miał operację oka, przykurcze na nogach, ma skrócone ścięgno. Do tego, po czasie okazało się, że jest dzieckiem autystycznym. Oprócz tego w marcu tego roku wykryto u niego cukrzycę. Przechodzi rehabilitację – jest ortezowany. Poza tym potrzebne są wkłucia – otrzymuje insulinę. Wymaga stałej opieki.
Tata Matyldy
W styczniu bieżącego roku ojciec Matyldy, a ukochany dziadek Gabrysia i pozostałego rodzeństwa zaraził się koronawirusem, w wyniku czego zmarł. Po jego śmierci cała rodzina nie mogła się otrząsnąć. W ciągu zaledwie 3 tygodni COVID zabrał zdrowego, krzepkiego 71-letniego ojca i dziadka.
Śmierć Julii przechyliła szalę…
Po śmierci Julii, rodzina jest kompletnie rozbita. I nie wie co dalej. Wymaga pomocy. Julia w ciągu ostatnich 2 lata stała się głównym żywicielem rodziny. Po jej odejściu, rodzina nie ma środków do życia.
Stąd prośba o pomoc dla rodziny, która w ciągu ostatnich lat przeszła już zbyt wiele.
Zbieramy na potrzeby socjalne rodziny. Chcemy zabezpieczyć na rok naprzód comiesięczne opłaty za mieszkanie, czynsz, prąd, gaz, jedzenie, środki czystości, środki pielęgnacyjne. Poza tym istotne miesięczne obciążenie budżetu stanowią leki i rehabilitacja dla 8-letniego Gabrysia. Ostatnia orteza dla niego kosztowała 3000 zł.
Pomóż rodzinie Matyldy stanąć na nogi!
Ta rodzina dość się nacierpiała! Istnieje obawa, że więcej już nie uniesie. Wsparcie innych ludzi pomoże ją odbudować – nie tylko finansowo. Świadomość, że istnieją przyjazne dusze, którzy chcą się pochylić nad nieszczęściem i wesprzeć na tyle, na ile mogą, może zdziałać cuda i pomóc także emocjonalnie pokrzywdzonej rodzinie.
Matylda i jej rodzina nie jest oszczędzana przez los. Zmieńmy to! Nie możemy odmienić tego, co już się stało, ale możemy wpłynąć na to, co będzie.
Pomożesz?
Jak możesz pomóc?
Poprzez wpłatę na konto Fundacji Auxilia
Darowiznę na rzecz Matyldy i jej rodziny prosimy przekazywać przelewem tradycyjnym na konto Fundacji Auxilia:
Santander Bank Polska S.A.
33 1090 2590 0000 0001 3604 2000
w tytule przelewu wpisując: Dla Matyldy i Gabrysia.